Kochani, to była bardzo spontaniczna decyzja! Jutro, 31.05.2014r., sklep decorOlka wystawi się na widok publiczny. Będziemy na Kiermaszu Kreatywnym TOWARY, w Łodzi na ul Piłsudskiego 135, w godzinach 12-18. Serdecznie wszystkich zapraszam! Jeszcze nie znam numeru stanowisku, ale podobno mamy być gdzieś w rogu. Biegnę się szykować. Trzymajcie kciuki! ...
Dziękuję Wam bardzo za rady dotyczące dywanu, na pewno wezmę je pod uwagę. Muszę chyba pojechać do jakiegoś sklepu z dywanami i sobie je wszystkie pomacać, tak będzie najłatwiej wybrać. Może wycieczka do Ikei? Tymczasem chciałabym Wam pokazać jak malowałam moje sześciokątne deseczki z odzysku. Swoją drogą zastanawiam się czy zdajecie sobie sprawę jak jestem uzależniona od pchlich targów i różnego rodzaju sklepów...
Mój blog zaczyna się robić wnętrzarsko-dzieciowy. Ale cóż poradzić, że muszę moje wnętrze dostosować do rosnącego malucha. Zośka z dnia na dzień jest coraz bardziej ruchliwa i chcę jej trochę to poruszanie ułatwić, kładąc przy kanapie dywan. Wiem, że nie ograniczy się do jego powierzchni, ale przynajmniej przy wstawaniu nie będą jej się ślizgać nóżki. Na panelach niestety dosyć trudno jej się pełza,...
Jeju, nie mogę się pozbierać i zmobilizować do blogowania. Dopiero co ogarnęliśmy mieszkanie po powrocie. W dodatku w sobotę byłam na Warszawskich Targach Designu WZORY, co też trochę zaburzyło rutynę. Na Wzorach spotkałam się z superblogerkami i blogerami. Udało mi się poznać "na żywo" kolejne świetne osoby. Buźki dla Was! Z nadmiaru wrażeń nie zrobiłam zbyt wielu zdjęć, więc wybaczcie, nie mam z...
Kochani, nareszcie jestem już w domu :) Jak to powiedziała moja przyjaciółka, człowiek to dziwna istota, nie może się doczekać wakacji, ale najbardziej się cieszy jak wraca do domu. A szczególnie jak go tak długo nie było. Dzisiaj tylko jedno zdjęcie, bo czasu brak. Ale obiecuję więcej. W najbliższą sobotę będę w Warszawie na targach WZORY. Będzie się działo! Ktoś chętny, żeby się...
Puk-puk! Jest tam ktoś? Zaglądacie czasem? Wiem, że obiecałam coś wrzucać, ale się nie udało, czas był tu bardzo intensywny. Już za cztery dni wracamy, więc blogowanie wróci do normy, mam nadzieję. Tymczasem chciałabym Was zaprosić w pewne miejsce za Zachodnim Wybrzeżu. W minioną niedzielę spacerowaliśmy po uliczkach San Francisco. Wymarzyło mi się śniadanie na trawie - świeży chlebek, jakieś owoce i właśnie...